Stało się: miesiąc temu zadebiutowała długo oczekiwana zachodnia produkcja z Geraltem w roli głównej. Opinie były mieszane, wliczając w to oczywiście głosy oburzenia trąbiące o poprawności politycznej; ale koniec końców netfliksowy Wiedźmin nie okazał się porażką jak polski odpowiednik sprzed blisko dwóch dekad.

To nieprawda, że ostatnie dzieło Quentina ukazuje, jak kiedyś kino było magiczne i silne. Ono, paradoksalnie, wraca ze zdwojoną siłą – stając się przekleństwem filmu i pożerając obraz amerykańskiego reżysera. Powiązany wpis Twój Vincent – recenzja Gdyby miał okazję obejrzeć film o swojej twórczości i życiu, pewnie dałby sobie odciąć…

świat kangurka kao

Za sprawą wiernych fanów, gra ze słynnym kangurem powróciła – a dokładniej część druga, w lekko odświeżonej wersji, która trafiła na Steama w Dzień Dziecka, jako darmowy prezent dla wszystkich. Powiązany wpis Wolałbym się urodzić kobietą, niż bez rąk. (Czyli o dyskryminacji rodem z Hollywood) Czarni. Azjaci. Żydzi. Latynosi. Arabowie.…

wiedźmin netflix

Stało się: Platige Image Tomka Bagińskiego wspólnie z Netfliksem wyprodukuje serial o wiedźminie. Choć od wielu miesięcy i lat sporo fanów marzyło o ekranizacji ze stajni HBO, niczym na miarę produkcji Gry o Tron, to jednak wieść o kooperacji z wydawcą House of Cards została ciepło przyjęta.