indiana jones poszukiwacze zaginionej arki recenzja

Już za miesiąc premiera finałowej części historii Indiany Jonesa. Ale zanim słynny archeolog przejdzie na emeryturę, sprawdźmy, jak zaczęła się ta przygoda – i czy wciągnie ona współczesnych kinomanów. Powiązany wpis Twój Vincent – recenzja Gdyby miał okazję obejrzeć film o swojej twórczości i życiu, pewnie dałby sobie odciąć drugie…

medium recenzja

Są gatunki i style, które w jednym kraju się sprawdzają i „czują się dobrze”, a w innym są niszowe, niedocenione, albo po prostu nie mają godnych przedstawicieli. Krakowska ekipa Bloober Team od kilku lat pokazuje, że my Polacy umiemy tworzyć świetne horrory – czego ostatnim dowodem jest zresztą ich dopiero co wydana gra wideo The Medium, która w prasie i u zwykłych graczy zbiera przyzwoite oceny. No właśnie, gra… A jak jest w przypadku innego — ekhm — medium, jakim są filmy?

wybory kopertowe

Na zadawane często pytanie, czy do stanu zagrożenia epidemicznego – zamiast stanu klęski żywiołowej – musiało dojść, jest tylko jedna logiczna odpowiedź: widocznie musiało, skoro doszło. W całym mieście nastąpiła wyraźna poprawa zaopatrzenia w listy; i chyba ten widok kobiety, która idzie ulicą z kopertą i mówi listonoszom „dziękuję”, jest dla nas najpiękniejszą nagrodą.

Stało się: miesiąc temu zadebiutowała długo oczekiwana zachodnia produkcja z Geraltem w roli głównej. Opinie były mieszane, wliczając w to oczywiście głosy oburzenia trąbiące o poprawności politycznej; ale koniec końców netfliksowy Wiedźmin nie okazał się porażką jak polski odpowiednik sprzed blisko dwóch dekad.

To nieprawda, że ostatnie dzieło Quentina ukazuje, jak kiedyś kino było magiczne i silne. Ono, paradoksalnie, wraca ze zdwojoną siłą – stając się przekleństwem filmu i pożerając obraz amerykańskiego reżysera. Powiązany wpis Twój Vincent – recenzja Gdyby miał okazję obejrzeć film o swojej twórczości i życiu, pewnie dałby sobie odciąć…