Już za miesiąc premiera finałowej części historii Indiany Jonesa. Ale zanim słynny archeolog przejdzie na emeryturę, sprawdźmy, jak zaczęła się ta przygoda – i czy wciągnie ona współczesnych kinomanów.

Już za miesiąc premiera finałowej części historii Indiany Jonesa. Ale zanim słynny archeolog przejdzie na emeryturę, sprawdźmy, jak zaczęła się ta przygoda – i czy wciągnie ona współczesnych kinomanów.
Zagadka na dziś: co jest jak węgiel czarne i po nocach się śni, lecz na uwagę widza ma szanse nie marne — stanowiąc nie jedność, lecz dostojną parę — a u wroga wywołując niepokojącą bezsenność i grając dla niego tajemniczą marę?
Najwspanialsza bajka świata, która nigdy nie została opowiedziana – tak reklamuje się film na okładce wydania VHS. Tyle że… takie bajki już były. Ale o tym później.
Są gatunki i style, które w jednym kraju się sprawdzają i “czują się dobrze”, a w innym są niszowe, niedocenione, albo po prostu nie mają godnych przedstawicieli. Krakowska ekipa Bloober Team od kilku lat pokazuje, że my Polacy umiemy tworzyć świetne horrory – czego ostatnim dowodem jest zresztą ich dopiero co wydana gra wideo The Medium, która w prasie i u zwykłych graczy zbiera przyzwoite oceny. No właśnie, gra… A jak jest w przypadku innego — ekhm — medium, jakim są filmy?
Co gorsze: panoszący się po świecie koronawirus, czy tajna organizacja WIDMO? A może spóźnialstwo Bonda z powodu globalnej epidemii? Jedno jest pewne, Agent 007 nie ma teraz łatwo.
Nazywam się Bednarski. Przemysław Bednarski. I opowiem wam, dlaczego pierwszy film o Jamesie Bondzie mógł się nie udać i nie spłodzić kolejnych odsłon.
TENET, najnowszy film Christophera Nolana z J.D. Washingtonem w roli głównej, już trafił na ekrany kin. Cofnijmy jednak – niczym bohaterowie blockbustera – zegarki, by spojrzeć w przeszłość. Nie tyle naszą, co reżysera.
Po anulowaniu ostatniego głosowania na przebój wg słuchaczy pewnej polskiej stacji radiowej, władze postanowiły pójść po rozum do głowy – i jednocześnie odnaleźć resztki sumienia.
Na zadawane często pytanie, czy do stanu zagrożenia epidemicznego – zamiast stanu klęski żywiołowej – musiało dojść, jest tylko jedna logiczna odpowiedź: widocznie musiało, skoro doszło. W całym mieście nastąpiła wyraźna poprawa zaopatrzenia w listy; i chyba ten widok kobiety, która idzie ulicą z kopertą i mówi listonoszom „dziękuję”, jest dla nas najpiękniejszą nagrodą.
Stało się: miesiąc temu zadebiutowała długo oczekiwana zachodnia produkcja z Geraltem w roli głównej. Opinie były mieszane, wliczając w to oczywiście głosy oburzenia trąbiące o poprawności politycznej; ale koniec końców netfliksowy Wiedźmin nie okazał się porażką jak polski odpowiednik sprzed blisko dwóch dekad.
Malowanie domów na krwistoczerwono może nie było widowiskowe, ale widoczne efekty malunku były przygnębiające.
Konfederacja, Koalicja – jedna i druga; Kaczyński, Kurski, Kukiz, Kosiniak-Kamysz, Kidawa-Błońska. Do tego konstytucja, kupowanie głosów, kompromisy, kompromitacje, klęski. I oczywiście wulgaryzmy na K.
Zawsze nadrabiaj uśmiechem, mówili. Tyle że uśmiech Jokera jest okropny, odpychający i wymuszony.
To nieprawda, że ostatnie dzieło Quentina ukazuje, jak kiedyś kino było magiczne i silne. Ono, paradoksalnie, wraca ze zdwojoną siłą – stając się przekleństwem filmu i pożerając obraz amerykańskiego reżysera.
Za sprawą wiernych fanów, gra ze słynnym kangurem powróciła – a dokładniej część druga, w lekko odświeżonej wersji, która trafiła na Steama w Dzień Dziecka, jako darmowy prezent dla wszystkich.