Czy warto wejść w (posiadanie) ŚWIAT(A) KANGURKA KAO?

świat kangurka kao

Za sprawą wiernych fanów, gra ze słynnym kangurem powróciła – a dokładniej część druga, w lekko odświeżonej wersji, która trafiła na Steama w Dzień Dziecka, jako darmowy prezent dla wszystkich.


Sam skorzystałem z tej tymczasowej promocji, mimo że… już posiadałem Kangurka Kao, a nawet trzy części. Jako że wróciła moda na tę polską serię gier, postanowiłem naprędce opowiedzieć, czy warto zaopatrzyć się w zbiorczą kolekcję – podobnie jak przy Doomie, o którym pisałem ponad pół roku temu na TesterGier.pl – produkcji z bokserskim torbaczem. Zapraszam!

Historia kangura

W roku 2000 światło dzienne ujrzała gra zręcznościowa pt. Kanugrek Kao, autorstwa polskiej firmy Tate Multimedia (wtedy jeszcze X-Ray Interactive). Produkcja wydana na PC oraz Dreamcasta, a rok później także na Game Boya Advance – inspirowana takimi tytułami jak Crash Bandicoot czy Croc – z miejsca zaskarbiła sympatię graczy, nie tylko tych rodzimych zresztą. Kao, łączący platformówkę z grą logiczną i tytułem edukacyjnym dla dzieci, stał się w Polsce obiektem kultu, a na świecie zyskał całkiem przyzwoite oceny, co pozytywnie przełożyło się na dalsze losy kangura. Jesienią 2003 ukazała się kontynuacja, o nazwie Kangurek Kao – Runda 2 (PC oraz dwa lata później GCN, PS2 i XBX), a w grudniu 2005 Kangurek Kao: Tajemnica Wulkanu (tylko PC). Ponadto, jesienią 2005 na PSP ukazała się specjalna edycja drugiej części gry, pod tytułem Kao Challengers.

Cała seria (a zwłaszcza część pierwsza i druga) do dziś uznawana jest za jeden z najlepszych tytułów dla młodszych graczy i jedną z lepszych polskich gier w ogóle. Sukces żółtopomarańczowego torbacza to nie tylko liczba sprzedanych kopii – pierwsza odsłona w niecałe dwa lata rozeszła się w 100 tys. egzemplarzach, a cała seria przed czerwcem 2019: w ponad 700 tysiącach; ponadto wszystkie trzy części zostały dołączone do kilku czasopism, zwłaszcza CyberMyszy – ale także pamięć o nim. Mnogość materiałów na YouTubie czy różnych forach, a szczególnie akcja pod hasłem #BringKaoBack – której sam kibicowałem – utwierdziły Tate Multimedia, że na poletku gier wideo nadal jest miejsce dla Kao i jego przyjaciół.

ŚWIAT i jego zawartość

Popularność marki przełożyła się na zbiorcze wydanie wszystkich części. W piątek 17 listopada 2006 na polskim rynku, nakładem Cenegi, ukazał się Świat Kangurka Kao, zawierający wszystkie gry z tytułowym kangurem wydane na komputery PC. W kartonowym pudełku znalazły się: jedna płyta DVD z trzema grami w polskiej wersji językowej, drukowana, kolorowa instrukcja (po polsku) oraz bonus w postaci darmowej podkładki pod mysz. Całość wyceniono na 80 zł bez dziesięciu groszy, a pakiet szybko się rozszedł; dlatego też był kilkakrotnie wznawiany.

Jedną z reedycji Świata Kangurka Kao kupiłem ja, w Biedronce, 27 stycznia 2012. To (prawdopodobnie już ostatnie pudełkowe) wydanie różni się jednak od wcześniejszych wznowień i samego oryginału kolekcji. Biedronkowy egzemplarz cechuje się budżetowością, bowiem gra nie jest “zapakowana” w karton, w DVD-boksie brak instrukcji (te na szczęście są na płycie, w formacie PDF), a sam plastik zalatuje taniością i tandetą. (No i oczywiście nie znajdziemy podkładki pod mysz – ale kto by się tym przejmował w 2012?). Niemniej 10 złotych za ten “gorszy” produkt jest uczciwą ceną – tym bardziej, że jeśli chodzi o samą zawartość krążka, nic tam nie zmieniono. Przejdźmy więc do samych gier.

Czy dobrze się sprawuje na współczesnych komputerach?

Oraz, najważniejsze: czy granie sprawia frajdę?

Jak się podobał wpis? Kliknij na gwiazdkę, by ocenić!

Średnia ocen: 1 / 5. Łącznie oddanych głosów: 1

Ten wpis jeszcze nie ma oceny. Możesz być pierwszy!

By być na bieżąco z moimi wpisami, możesz mnie zaobserwować na poniższych social media. Dzięki z góry za wszelkie lajki, suby i followsy!

Rozumiem, że tekst był słaby… Co mógłbym poprawić?

Twoje propozycje/uwagi:

Powiązany wpis
Wolałbym się urodzić kobietą, niż bez rąk. (Czyli o dyskryminacji rodem z Hollywood)
niepełnosprawni aktorzy

Czarni. Azjaci. Żydzi. Latynosi. Arabowie. Kobiety. Homoseksualiści. Transseksualiści. Czy na polit-poprawnej arce Noego, szukającej bezpiecznego, suchego lądu w przemyśle filmowym, starczyło Czytaj więcej

Skomentuj ten wpis za pomocą fejsbukowego konta!
Udostępnij poprzez:

Zobacz także:

Comments are closed.